niedziela, 14 kwietnia 2013

O. Prolog. " Będę Cię kochać do końca życia, bo wierzę, że w końcu się spotkamy".

  PODCZAS CZYTANIA PROPONUJĘ PODKŁAD MUZYCZNY <KILK>. WTEDY ŁATWIEJ SIĘ WCZUĆ, NA PRAWDĘ POLECAM ;*.


  Dziewięcioletnia Eleanor przechodziła przez płotek, który był ogrodzeniem jej domku jednorodzinnego. Obok niej stała jej osiemnastoletnia siostra Alison. Odebrała ją z przedszkola i prowadziła do ogródka. Tam zawsze sporzywały obiadek gdy było bardzo ciepło.
  A była to końcówka kwietnia. Koniec roku szkolnego zbliżał się wielkimi krokami. Wakacje nad morzem, wspólnie spędzony czas, nocne grillowanie, miesiąc u ciotki Clare... Wszystko zapowiadało się tak wspaniale.
Gdy dziewczynki weszły przez furtkę, z mieszkania wyskoczyła 6 letnia Olivia. Biegła do nich bardzo szybko. Była rozpromieniona i szczęśliwa gdy je zobaczyła.
- Tatuś jest dzisiaj bardzo smutny- powiedziała- może wy się ze mną pobawicie ?- wyciągnęła ku nim średniej wielkości szmacianą laleczkę z rudymi warkoczami- Zuzia też chce już podwieczorek !
- Dobrze kochanie.- powiedziała Alison i ucałowała ją w policzek.- idźcie szybciutko po Maddie, a ja pójdę do tatusia. -dziewczynka ,o której wspomniano to sąsiadka w wieku Olivki. Bardzo często się razem bawią.
Eleanor wraz z młodszą siostrą i Laleczką Zuzią zaczęły kierować się w stronę sąsiedniego domku.
- Zapomniałam kapelusika Zuzi ! - krzyknęła.- przecież ona nie może dostać udaru !- Olivia spojrzała na siostrę czekoladowymi oczami- pójdziesz po niego ? Ja w tym czasie zawołam już Maddie.
- Okej- odpowiedziała szybko Eleanor i wróciła się do domu.
Chwile przeglądała rzeczy młodszej siostry ,aż w końcu znalazła kapelutek.
Gdy dziewczyna wychodziła z pokoju, usłyszała dźwięki dobiegające z kuchni.
- Nie mogę się z tym pogodzić- powiedział ojciec.- nie przyjmuję do wiadomości tego, że już nigdy jej nie zobaczę...
- Damy rade tato- oznajmiła Alison- razem po prostu to przetrwamy. Mama jest teraz w lepszym świecie.
- A skąd możemy to wiedzieć ?- mała Eleanor była już na tyle duża, by zrozumieć o co chodziło jej rodzinie. Upuściła na ziemię kapelusik i poczuła, jak do oczu napływają jej łzy.

Po jakimś czasie przed oczami dziewczyny pokazał się kolejny obrazek, tym razem w innym miejscu. Był to jej tata wkładany do trumny. Posiadał siną kreskę na gardle. Pare dni wcześniej się powiesił...




Szybko zerwałam się z łóżka. Znowu ten makabryczny sen. Zawsze pojawia się, gdy zbliża się rocznica śmierci rodziców.
Spojrzałam na kalendarz. Tak jak myślałam, jeszcze niecałe trzy tygodnie.

___________________________
A więc mamy prolog c:. Nie wszystkie rozdziały będą tak pisane, po prostu to była retrospekcja w śnie Eleanor.
Mam nadzieję ,że wam się podoba, liczę na komentarze z szczerą opinią xx.

4 komentarze:

  1. cudowne! *,* wszystko wspaniale opisałaś..
    czuję że to opowiadanie nie będzie należało
    do tych tzw "przesłodzonych" : 33 to dobrze!
    w końcu coś nowego - bd czytać. nieźle piszesz,
    używasz dojrzałego słownictwa. nie wyłapałam
    żadnych błędów... co do wyglądu to również
    przyczepić się nie mogę. mroczny - ale ładny i
    zarazem tajemniczy ;o nie przejmuj się, zdobędziesz czytelników. wiem,początki są zawsze
    trudne - znam to xd już masz jednego! XD byłabym wdzięczna gdybyś jednak informowała mnie
    o nowych rozdziałach: ) so .. weny! : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za pozytywną opinię, mam nadzieję ,że dalsza część opowiadania zaciekawi Ciebie jak i innych czytelników ,których- jak mam nadzieję- przybędzie.
      Staram się nie mieć błędów, przed opublikowaniem sprawdziłam tekst jeszcze z 938402482409472 razy xd.
      Postaram się informować Cię o nowych rozdziałach. C:

      Usuń
  2. Bardzo mi się podoba, uważam, że masz talent i nieźle Ci to idzie.
    Czułam się jakbym czytała książkę jednej z moich ulubionych pisarek :)
    Chętnie zaobserwuję i będę systematycznie zakglądać do Twojego małego zakątka w sieci :)

    OdpowiedzUsuń